Forum www.wilki1412.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nagwałt spraw - Obrada I
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wilki1412.fora.pl Strona Główna -> Wulkan Fire
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amy
Gość





PostWysłany: Czw 11:49, 11 Sie 2011    Temat postu:

Tak, ciekawe. Nie odzywałam się. Zdenerwowałam się już dość. Co będę podnosić sobie ciśnienie jeszcze bardziej? Siedziałam i gapiłam się na tłum, super, przyszła sobie jakaś wadera, która nie należy do naszej watahy, potem wykorzysta informacje przeciwko nam i będzie dosyć śmiesznie. Nic nie mówiłam, miałam dość jak na razie.
Powrót do góry
Elvan
Gość





PostWysłany: Czw 12:20, 11 Sie 2011    Temat postu:

Elvan spoglądając na członków hierarchii Watahy Ognia miał ochotę, aby ich po prostu wywalić z tej obrady. Po chwili podszedł do Weterin.
- Jeszcze raz będziesz się kłócić obojętnie z kimś, z hierarchii to skreślę cię z tej posady. Widzę, że głównie przez twoją osobę są wywoływane konflikty pomiędzy członkami, tak więc uważaj i od teraz zapanuj nad swoją agresją![i]- rzekł stanowczo i pewnie.
Ze strony basiora miało to być zastraszenie i groźba. Nie chciał nikogo skreślać.
[i]- Jeszcze poczekajmy na parę osób, gdyż jak na razie mało się zjawiło wilków, a chcę, aby większość członków Watahy Ognia było punktualnie i nie chcę bez nich zaczynać.
- rzekł.
I tak miał zamiar za, góra dziesięć minut zacząć.
Powrót do góry
Rainfall
Gość





PostWysłany: Pią 10:49, 12 Sie 2011    Temat postu:

Gdy usłyszałam wycie pobiegłam w jego kierunku. Obrada się zaczęła. Sporo wilków już się zjawiło. Zdyszana usiadłam obok miejsca Elvana. Przepraszam, że dopiero teraz. Siła wyższa... Powiedziałam kłaniając się lekko hierarchii. A poza tym to witajcie. Przywitałam się z kwaśnym uśmiechem na pysku. Przymknęłam oczy i odetchnęłam głęboko doprowadzając się do porządku. Po chwili otworzyłam oczy i już spokojnie popatrzyłam na zebranych.
Powrót do góry
Elvan
Gość





PostWysłany: Pią 12:14, 12 Sie 2011    Temat postu:

Elvan pokręcił łbem na znak grymasu, a następnie począł się rozglądać.
- Pomimo mojej prośby nie zjawiło się tak wiele osób jak przypuszczałem. Jednak miejmy nadzieję, że się jeszcze zjawią. - rzekł z nutką smutku.
- Dobrze, nie zwlekajmy z tym. Najpierw zaczniemy od tych rzeczy nie najważniejszych, gdyż mogą się jeszcze zjawić innych, to coś ważnego ich nie ominie. Ten pomysł miała nasza kochana Beta. Przejdźmy do rzeczy. Chodzi mi o to, aby na samym początku wymyślić hymn do naszej Watahy, najlepiej, by był zrymowany. Proszę tutaj głównie o interwencje DJ'jów, którzy pewnie się znają na tekstach, ale także innych. To do dzieła, ma ktoś może jakiś pomysł na początek? - zapytał z dumnie uniesioną głową.
- Wiem, wiem, że wystarczyłby nam jedynie hymn wilka jednak chcę, by nasza Wataha była oryginalna. - rzekł z przekonaniem.
Na pewno niektórych decyzja basiora zdziwiła. Jego wzrok był skierowany przed siebie. Jednak po chwili kontem oka spostrzegł, iż coś się poruszyło za wulkanem. Nie przykuł temu jakiejś większej uwagi, lecz ciągle spoglądał w tamtą stronę.


Ostatnio zmieniony przez Elvan dnia Pią 15:18, 12 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Saphira
Gość





PostWysłany: Pią 15:36, 12 Sie 2011    Temat postu:

Saphira uniosła skrzydła.
- Nie jestem DJ'ką, ale mogę coś wymyślić... - rzuciła oschle - O czym to ma być? - wykrzywiła się. - Chciałam również przypomnieć o przeglądzie naszej watahy. Mam wrażenie, że wiele osób nie pełni swych funkcji... - uśmiechnęła się zdradliwie do Rain i puściła oko do Weterin.
Powrót do góry
Elvan
Gość





PostWysłany: Pią 15:59, 12 Sie 2011    Temat postu:

Elvan nagle skierował swój wzrok oraz łeb na Delte.
- O Watasze Ognia, o naszym żywiole, potędze, sile... Jeśli ma ktoś pomysł na hymn niech mi powie, a jeśli nie to ja już coś wymyśle lub inni z hierarchii. - uśmiechnął się szyderczo. - Jeszcze nam potrzeba jakiegoś naszego motta lub cytatu oraz słowa powitalnego. Ma ktoś pomysł? - zapytał.
Wziął głęboki oddech, a wzrok ciągle był skierowany na ową waderę.
- No tak. Powiemy o tym za chwilę. Ustaliliśmy tak z hierarchią Watahy Ognia, więc proszę nie wyjeżdżaj poza temat. - powiedział spokojnie.
Po chwili obrócił łeb znów przed siebie.
Powrót do góry
Eliot
Gość





PostWysłany: Pią 18:21, 12 Sie 2011    Temat postu:

Nieśmiałym krokiem wyszedł trochę przed siebie. Patrzał raz na Betę, raz na Alfę, raz na Deltę, a raz na Omegę i Gammę.
- To może hymn taki:
Naszymi wierzeniami jest ogień i ciepło.
Nasza siła nie zna granic, gdy słońce nam sprzyja.
Jesteśmy płomieniami wśród ognia płomieni,
tworzymy ogień, jedność który nie zgaśnie i się nie zmieni.
Nie dajemy sobie w kasze dmuchać,
dlatego wszyscy się od nas cofają.
Wiedzą, że z nami nie ma szans,
gdyż wszyscy wpadają w nasz trans.
Jesteśmy nie tak wredni jak upały i susze.
Mamy niekiedy dobre serca,
jednak silniejsza jest,
tętniąca żyła ciepła.
Chcę my być bardziej potężniejsi, niż kiedy kol wiek,
więc musimy zbierać płomienie
i nadać im nowych wspomnień.

Cytaty:
Daj komuś ogień, a będzie mu ciepło przez jeden dzień, ale wrzuć go do ognia, a będzie mu ciepło do końca życia.

— Terry Pratchet

Łzy palą jak ogniem tylko w samotności.

— Emil Cioran

Z cytatów nr pierwszy skojarzył mi się z naszą wrednością oraz złem(bez urazy), a z drugim to chociaż, że nasza Wataha nie jest najmilsza to i tak trzymamy się razem. Każdy z nas mógłby należeć do samotników, jednak jesteśmy sobie nawzajem w jakiś sposób potrzebny. Jestem zdecydowanie za drugim.

Słowo powitalne: Fuego co po Hiszpańsku znaczy Ogień.
Jeśli wam się coś nie spodoba to mówcie.
- rzekł dosyć radośnie.
Któż by pomyślał, iż Eliot potrafi coś wymyślić. Po chwili jednak cofnął się do swojego miejsca.


Ostatnio zmieniony przez Eliot dnia Pią 18:24, 12 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Elvan
Gość





PostWysłany: Pią 18:29, 12 Sie 2011    Temat postu:

Elvan lekko się uśmiechnął, po czym patrzał się na Eliota.
- Nawet, nawet. Jeśli ktoś jeszcze coś ma to niech teraz powie, a jak nie to może wygłosić opinię na temat tego co owy samiec wypowiedział. Dla mnie może być. - rzekł.
Basior po chwili zaczął rozglądać się dookoła. Jednak i tak w końcowym efekcie skierował swój wzrok przed siebie. Samiec pomimo rozpoczęcia już obrady miał nadzieje, iż jeszcze przyjdzie parę osób...
Powrót do góry
Hatsumoto
Gość





PostWysłany: Pią 20:18, 12 Sie 2011    Temat postu:

Zaśmiałam się w duchu z wierszyka stylisty. Uśmiechnęłam się szyderczo i poczęłam opuszczać Wulkan Fire. Co tu pomnie. Zadecydowałam, lepiej będzie mi jako samotnik. Życie w stadzie nie jest dla mnie dobre. Wolę być wolna, niż przebywać pod pazurem władzy alfy.

Z.T.


Ostatnio zmieniony przez Hatsumoto dnia Pią 20:20, 12 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Elvan
Gość





PostWysłany: Sob 10:40, 13 Sie 2011    Temat postu:

Elvan zdziwiony decyzją Hats, zrozumiał, że odchodzi z Watahy Ognia. Trochę go ta decyzja zaszokowała. Ponownie, gdy spoglądał przed siebie znów się coś poruszyło. Nagle lekko zaciekawiony podszedł do tego. Cóż było jego zdziwienie, kiedy ujrzał szpiega innej Watahy. Od razu go odpędził powracając do swego miejsca.
- Dobra przejdźmy dalej. Od pewnego czasu parę osób nie spełnia swych obowiązków dotyczącej Watahy. Głównie chodzi nam o Shadarn'a, który w ogóle jako strażnik nie pojawił się na straży. Jeśli za niedługo nie zjawi się na obradzie oraz nie zajmie stanowiska, utraci tę posadę. I co do nie spełniania obowiązku za chwilę przejdziemy ponownie do tego, rozwijając dany temat. Jednak najpierw powiemy co dla was powinno być przyjemniejsze. Poszukujemy dla naszej watahy łowcę, wojownika oraz ewentualnie szpiega. czy ktoś jest chętny? - zapytał z niepewnością w głosie. - Także będziemy ustalać mentorstwo w naszej Watasze, gdyż jak na razie nikt nikogo nie może szkolić. - rzekł.
Powrót do góry
Mayxon
Gość





PostWysłany: Sob 10:53, 13 Sie 2011    Temat postu:

Basior przez długi czas się nie odzywał ponieważ nie miał pomysłu na hymn itd. Po chwili namysłu Mayk wyprostował się a jego wzrok spoczął na Alfie - Czy mógłbym zająć miejsce na wojownika? - Spytał trochę niepewnie - Także posiadam tę posadę - Dodał. Miał chęć się przysłużyć swojej watasze, a także chciał się do czegoś przydać. Nadal patrzał na Elvana i czekał na jego decyzję. Może i się zgodzi może i nie? Teraz należy tylko czekać na odpowiedź.
Powrót do góry
Saphira
Gość





PostWysłany: Sob 13:04, 13 Sie 2011    Temat postu:

- Teraz, spiżarnia. Znam wspaniałe miejsce. Jednak na początek, wyczułam szpiega. tak więc Elvanie po wiem ci to szeptem - powiedziała i pokazała kartkę z opuszczonym ludzkim domem, a następnie podeszła do Alfy i powiedziała cicho.. - Tutaj, jest obluzowana dachówka, prowadząca na strych. Jesteśmy zwinni i wejdziemy tam bardzo łatwo. - dodała
Powrót do góry
Elvan
Gość





PostWysłany: Sob 14:35, 13 Sie 2011    Temat postu:

Elvan lekko przesunął się od wadery.
- Nie, no poczekaj. Nie ustaliliśmy kto będzie tropicielem, wojownikiem, szpiegiem, ani kto będzie mentorem. To za chwilę zaczniemy o spiżarni. Mayxon po co ci Wojownik jeśli masz wyższy stopień? Jednak, jeśli chcesz to jak na razie możesz zająć miejsce wojownika. A po drugie godzisz się, abyś został mentorem i szkolił innych Wojowników w naszej Watasze? Możesz także się w ten sposób przysłużyć lub zostać Wartownikiem Spiżarni. A co do spiżarni to za chwilę Saphira powie gdzież ona będzie się znajdowała, tylko jeśli już ustalamy rangi to proszę, aby także zgłosiły się te osoby, które chcą na Wartownika Spiżarni oraz na Łowce, by przynosił ''towary'' do Spiżarni. Wartowników najlepiej, by było nawet dwóch, a Łowców, no przynajmniej jeden... Także Nathan godzisz się by zostać mentorem szpiegów? - zapytał.
Po chwili wziął głęboki oddech i począł teraz spoglądać raz na Nathan'a, a raz na Mayxon'a.


Ostatnio zmieniony przez Elvan dnia Sob 14:43, 13 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Eliot
Gość





PostWysłany: Sob 14:59, 13 Sie 2011    Temat postu:

Eliot ponownie wysunął się do przodu.
- Jeśli nic nie macie przeciwko mogę zostać albo Łowcą, albo Wartownikiem. Chciałbym również przysłużyć się naszej Drogiej Watasze Ognia. - rzekł.
Po chwili zaś się cofnął. Jego uszy były postawione na sztorc, a ogon jego robił okrężne ruchy. Nieraz podmuchy wiatru głośno podgwizdywały.
Powrót do góry
Mayxon
Gość





PostWysłany: Sob 15:11, 13 Sie 2011    Temat postu:

- Mogę pęłnić rolę mentora lub wartownika - zaproponował. Los watahy zawsze był dla niego najważniejszy. Wiedział, iż w ten sposób może się przydać sforze. Dzisiaj nie zjawiły się wszystkie człoki grupy i jeszcze do tego ta Hats, która zatem postanowiła odejść od swojego domu. Basiora to nie ruszyło, dla niego była to po prostu żenua. No ale przecież to jest nic, jeden wilk odszedł ze stada to jeszcze nie koniec naszego istnienia.

Ostatnio zmieniony przez Mayxon dnia Sob 15:20, 13 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wilki1412.fora.pl Strona Główna -> Wulkan Fire Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin