Velvet-lekarz

Velvet · Gość

Velvet wstąpiła na Polankę. Usiadła, czekając na Betę Wody zaczęła się bawić końcówką ogonka. Uśmiech na pysku był szeroki, nie bała się, że nie zda.

Violette · Gość

Beta wkroczyła na Wodną Polanę. Podeszła do czekającej tam wadery - witaj. Jestem Beta i przeprowadzęci test - usiadła na wprost Velvet i owinęła łapki ogonem - dobrze. Powiedz mi jak się nazywasz i na co chcesz zdawać - uśmiechnęła się do wilczycy.

Velvet · Gość

Beta wyglądała przyjaźnie, ale nie chce aby test był prosty, ona chcę sobie zasłużyć!
-Jestem Velvet, chciałabym być lekarzem.-uśmiechnęła się czarująco po czym zaczęła się patrzeć na Betę, uważnie przyglądała się każdemu ruchowi wadery, każdemu szczegółowi, uśmiechnęła się znów, czekając na rozpoczęcie test. Owinęła się ogonem, tak jak zrobiła to Beta.

Violette · Gość

Beta schliła głowę na chwilkę, w dół po czym spojrzała na wilczycę - ok. Jaką funkcję pełni lekarz? - starała się dać takie pytanie na rozgrzewkę. Czyli najprostrze. Rozpoczęła swoje ulubione zajęcie przy gawędce. Falowanie ogonem.

Velvet · Gość

-Lekarz jest bardzo ważnym członkiem społeczności-rzekła unosząc łeb do góry.
-Musiałabym leczyć chorych, pomagać, robić operacje, opatrunki, leczyć wilki to moje przeznaczenie-powiedziała z dumnym uśmiechem. Ona swój ogon trzymała na miejscu. Po chwili zaczęła lizać się po łapce, czekała na kolejne pytanie, nie bała się, nic a nic!

Violette · Gość

- no... dobra. - spojrzała w górę, rozmyślając nad odpowiedzią Velvet - Czy masz jakieś doświadczenia lekarskie? Jak tak, to przedstaw mi je - Wbiła swój wzrok prosto w oczy wilczycy oczekując poprawnej odpowiedzi.

Velvet · Gość

-Tak, moi rodzice uczyli mnie medycyny, a mam była lekarką, tata-zielarzem-powiedziała z większym uśmiechem. Wstała i zaczęła się kręcić w kółko, krążyła, aż wreszcie usiadła, czekając na kolejne pytania...

Violette · Gość

- czy z doświadczenia swoich rodziców, umiesz coś? - Przez chwilkę rozmyślała nad kręceniem się w kółko Velvet ale co poradzi. Może to na nerwy...? Może ma ADHD...? Niewoadomo. Ok. Teraz musi się skupić pytaniami dla wilczycy.

Velvet · Gość

//Nie mam ADHD! xD

-Oczywiście, że tak!-powiedziała oburzona. Jak to, uczyła się tyle lat i miałaby nic nie umieć. Gapiła się na Betę, dziwnie się czuła, uśmiechnęła się, pomyślała sobie, że będzie miała koleżankę Chanel, ona też jest lekarzem!

Violette · Gość

// nie chciałam cię urazić ;. Przepraszam za off. Admini //
- dobrze. Gdyby zdarzył się taki przypadek jak np: wilk po walce był poraniony, a rany duże i krwawiły? Co uczynisz? - uśmiechnęła się i nieustannie falowała ogonem.

Velvet · Gość

-Opatrzyłabym go, a potem uleczyła w razie potrzeby-powiedziała z uśmiechem, chciała tej rangi, bardzo! Miła nadzieję, że zda test poprawnie...

Violette · Gość

- dobrze ale nie zapomnij, że trzeba zatrzymać krwawienie - powiedziała myśląc nad kolejnym pytaniem - jak się uporasz ze złamaną łapą wilka? - Nawet może się zdarzyć, że to Beta wpadnie do lecznicy. Prędzej czy puźniej.

Velvet · Gość

-Tak, najpierw zobaczyłabym co się stało, potem zrobiłabym co trzeba, posmarowała maścią, owinęła w bandaż-powiedziała, czakała na kolejne pytanie, miała zamiar zdać ten test bezbłędnie.

Violette · Gość

- ok. Jak zajmiesz się wilkiem, który popełniłby samobójstwo, spadł z wysokiej skały i jeszcze by żył? - Beta spojrzała w górę i westchnęła. Następnie przełożyła wzrok na Velvet. Brakowało jej pomysłów na nowe pytania lecz radziła sobie.

Velvet · Gość

-Więc, zobaczyłabym co się stało, opatrzyłabym ją. Potem zapytałabym się z jakiej wysokości zleciała. W razie złamań zatamowałabym krwawienie, posmarowała maścią, owinęła w bandaż, jeśli byłyby to poważniejsze złamania kazałabym jej zostać w lecznicy, a jakby nie było poważne nakazałabym, aby przychodziła co dzień na zmianę opatrunku i przegląd-odparła zadowolona. Zaczęła obserwować teraz już polankę, ładnie tu było, była tu po raz pierwszy i jeśli test zakończy się pomyślnie nie będzie miała potrzeby tutaj więcej przyjść.