Test Flower na Deltę.

Crystal

- Jest jak obiecałam - zdałaś! - oznajmiła, chwytając łapę wadery, poruszając nią w górę i w dół, jak to się robi podczas gratulowania. Taki też był cel tego odruchu. Uśmiechając się szczerze, jeszcze przez chwilę kończyła swój czyn, po czym w końcu puściła kończynę wadery. Następnie wstała z ziemi, unosząc na chwilę łeb ku niebu. Śnieg na szczęście już nie padał, ale zamiast niego pojawił się grad. Cóż... Dla Crystal i tak była to jakaś pociecha. Omijając, malejące z każdą chwilą zaspy, zwinnie i szybko wybiegła z Placu Lodowej Róży, podążając w kierunku terenów swojej watahy...

z.t

Flower · Gość

- Dziękuję! - zawołała za waderą Flower, łudząc się, że tamta to usłyszała. A może tak się stało? Nie zaprzątajmy sobie tym głowy i wróćmy do naszej Flow, mogącą się teraz nazywać Deltą Ziemi. Cóż za wspaniałe uczucie! Wadera jednak jak na razie nie przyjmowała tego do widomości. Jest od kilku chwil osobą prawie najważniejszą w stadzie! My tu gadu-gadu, a tam kremowa wilczyca na tyle szybo, na ile pozwalały na to jej kończyny zaczęła oddalać się od miejsca testu. Biegła truchcikiem na sztywnych od mrozu łapach do swojej przytulnej i cieplutkiej norki. W dodatku bieg utrudniał grad, który jeszcze bardziej dokuczliwie niż śnieg, raz po raz trafiał w waderę.

z.t.