KP... ale czyje?

Pio · Gość

Imię: Pio
Wiek: Młode
Wataha: Wiatru
Historia postaci: Niedaleko miasta Belg rósł bujny las, w którym zaś zamieszkała wataha wilków - Sfora motylich skrzydeł - i gdy zapadła noc, w ciszy można było usłyszeć jak pięknie grają świerszcze, zagubione w trawie oraz pisk małego szczeniątka. Matka Ika nie spała ponieważ opiekowała się swoimi noworodkami, które niedawno przyszły na świat, ale reszta wilków poszła na łowy. Młody wilk miał starszą siostrzyczkę Idamę, natomiast młodszego braciszka nazwano Pio. Był najsłabszy z miotu, malutki i drobny. Z czasem się to zmieniło. Kiedy tylko mały miał szansę stanąć na nogi zaczęło się szaleństwo. Bawił się ze swoim jedynym rodzeństwem. Jednak pewny dzień odebrał im najlepsze chwile... Tego dnia las został podpalony przez ludzką rękę. Stado musiało uciekać gdzie się tylko dało. Młode trzymały się razem i w tym całym zamieszaniu zaczęły nawoływać o pomoc, acz wadera miała przeciętą drogę do szczeniaków ogniem i nie mogła się do nich dostać. Młode stanęły twarzą w twarz ze śmiercią. Jednak jakaś wilczyca z ich stada przedostała się przez ogień i wskoczyła do szczeniąt. Wzięła je w pysk, po czym wybiegła gdzieś z nimi. Zostawiła je w bezpiecznym miejscu. Każde poszło w swoją stronę. Pio natrafił na krainę, lecz jej siostra nie wiadomo czy miała tyle szczęścia. Młodzieniec oczywiście wkroczył tam gdzie go los pokierował.
Ekwipunek: 10 talarów, piszcząca kość do zabawy i żelki.
Charakter: Pio - Basior potrafi być zmienny. Raz w dół, raz pod górę. Często szalony i stuknięty, jednym słowem crazy. Lubi szaleć i zabawiać innych. Bywa także smutny oraz trochę chamski, lecz to zdarza się gdy ma naprawdę zły dzień. Zawsze kochał przygody i był oraz będzie ciekawy całego świata. Wprawdzie przeżył katastrofę w swoim życiu, ale nie ma co, życie trwa dalej. Otwarty na wszelkie znajomości i nigdy nie odpuści jeśli czegoś zapragnie.
Wady: -
Coś więcej: Boi się ognia, nawet członków tej watahy. Dlatego też wypytuje wszystkich z jakiej pochodzi grupy.

Crystal

Wesołość i energia, to nie wady. ale to już sama zmienię.
Akcept.