Forum www.wilki1412.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nora Asashe.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wilki1412.fora.pl Strona Główna -> Polana Życia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asashe
Gość





PostWysłany: Nie 16:45, 27 Lut 2011    Temat postu: Nora Asashe.

Dość spora nora, wykopana w jednym z wzniesień na polanie. Bez problemu mogą zmieścić się tutaj dwa dorosłe wilki [ew. na chama trzy~]. Podłoże całe usłane jest wyschniętą trawą, a w miejscu legowiska warstwa ta jest pokaźnie większa.


--------

Asashe z błogim uśmiechem wsunęła się do jamy. No, wszystko jak na razie w porządku. Nikt z nikim się nie bił, nie było żadnych intruzów... w sumie ten spokój jest trochę przerażający. Ale co tam, ważne, że dzisiaj będzie mogła trochę odsapnąć. Z westchnieniem opadła na posłanie, przeciągając się z cichym pomrukiem. Taaak.. tak dobrze. Bardzo dobrze. wilczyca jeszcze jedynie ziewnęła, po czym oddała się przyjemnemu wypoczynkowi.

Po jakimś czasie podniosła się jednak i opuściła norę.

[zt]


Ostatnio zmieniony przez Asashe dnia Sob 19:27, 05 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Sahire
Gość





PostWysłany: Czw 15:48, 31 Mar 2011    Temat postu:

Sahire włożyła łeb do jamki.
-Hallooł?! Jest tam? Jestem Sahire i chciałam się przywitać!-
Sahire rozejrzała się i przysiadła. Wilczyca chciała wreszcie kogoś poznać!
-Czy jest tam kto?- ponownie spróbowała.
-Achhaaa... Zaczekam tutaj chwilę.- Wstała i poszła pod najbliższe drzewo. Usiadła, ale w mgnieniu oka zasnęła. Pierwszego dnia zmęczyła się. Drzemka dobrze jej zrobi...
Powrót do góry
Asashe
Gość





PostWysłany: Czw 18:18, 31 Mar 2011    Temat postu:

Po jakimś czasie powróciła do swojej nory, wcale zbytnio się nie spiesząc. W drodze jednak coś ją zaintrygowało - było to nic innego, jak zapach innego wilka. Przyspieszyła nieco.
Kiedy dotarła na miejsce, dojrzała nieopodal jej nory postać, której szczerze mówiąc raczej nie kojarzyła. Cicho się do niej zbliżyła, uważnie 'wywąchując' osobnika. Pewna była, że to ktoś z jej watahy, akurat trudno nie było tego zgadnąć. Przystanęła nieopodal, ciągle wpatrując się w śpiącego wilka. Może sam się obudzi?
Powrót do góry
Sahire
Gość





PostWysłany: Pią 6:59, 01 Kwi 2011    Temat postu:

Sahire się obudziła. Zobaczyła nad sobą Alfę Ziemi.
-Aleee... Cześć, jestem Sahire. Miło mi. Przepraszam, chciałam kogoś poznać, ale nie wiedziałam, że to nora samej wadery Asashe. Tak czy siak chciałam kogoś poznać, rozumiesz, prawda? Bo w tej Krainie jestem nowa i naprawdę chciałam mieć chociaż jakąś znajomą, czy coś w ten deseń... I sorry, troszkę przysnęłam. Ja też jestem z Watahy Ziemi. Niedługo przeprowadzisz mi test na Wojowniczkę... Bardzo się stresuje... Czy ty też tak miałaś?- powiedziała szybko, najpierw niepewnie, ale pod koniec już powiedziała wszystko jakby znała Asashe od urodzenie i były najlepszymi kumpelami.
Podniosła się i uśmiechnęła.
-No to jeszcze raz, cześć? Chciałabym być Betą, ale jeśli boje się o test na Wojownika, to nie mam prawa śnić o Becie. Może w drugim życiu...-powiedziała baaardzo wolno
Powrót do góry
Asashe
Gość





PostWysłany: Pią 20:47, 01 Kwi 2011    Temat postu:

Skinęła delikatnie łbem, uśmiechając się lekko. Widać Sahire ją znała, toteż odpuściła sobie teatrzyk z przedstawianiem się i w ogóle. Zamiast tego po prostu machnęła ogonem.
- Ja.. nie. Nie stresowałam się. Po prostu wiedziałam, że mi się uda. Wmawiałam to sobie... i widzisz, gdzie dotarłam - jej uśmiech nieco się poszerzył. Dla niej taki sposób był prosty, a na dodatek skuteczny. Wystarczy wcześniej poukładać sobie wszystko w głowie - i już.
- Masz jeszcze czas. Może akurat uda Ci się coś osiągnąć - zastrzygła uszami, wpatrując się w waderę.
Powrót do góry
Sahire
Gość





PostWysłany: Sob 8:30, 02 Kwi 2011    Temat postu:

-Noo...Może, ale i tak się boje. Jestem zbyt gadatliwa i boje się, że możesz troszkę mnie źle zrozumieć- powiedziała spokojnie.-Jestem taka gadatliwa tylko wtedy, gdy się stresuje! Gadam, gadam jak najęta, więc wybacz ja Cię urażę, wtedy nie myślę o czym mówię, mówię, aby mówić.-powiedziała wadera i była już bardzo spokojna. Jest z reguły rozważna, ale gdy ma stresa, potrafi kogoś obrazić, przypadkiem! Wilczyca uśmiechnęła się do Alfy. Była bardzo zadowolona, że rozmawia z samą Alfą Ziemi Asashe.
Powrót do góry
Asashe
Gość





PostWysłany: Sob 15:21, 02 Kwi 2011    Temat postu:

- Zobaczy się. - odparła jedynie, kończąc temat testu Sahire. Nie miała ochoty teraz o tym rozmawiać. Poza tym, wilczyca za niedługo sama przekona się jak to jest.
- Co u Ciebie? - zapytała, siadając nieopodal wejścia do swojej nory. Niby jej towarzyszka już część opowiedziała przy powitaniu, jednak Asashe nie miała ochoty, by zapanowała cisza. A miała pewność, że odpowiedź wilczycy na pewno nie pozwoli jej na jakiś czas zapaść.
Powrót do góry
Sahire
Gość





PostWysłany: Sob 16:56, 02 Kwi 2011    Temat postu:

-U mnie? Jakoś leci...Jedyne co mnie martwi to ten tesy, a poza tym to lajcik.A u ciebie?- pytała powoli patrząc się na waderę. Zauważyła, że Asashe ma zły humor. Przynajmniej tak się jej wydawało. Wyglądała jakby była nie w sosie. Może ta wadera już tak ma? Albo jej nie lubi? Odkąd przyszła uśmiechnęła się tylko raz, może dwa...-A ty? Jak się czujesz?- zapytała ponownie
Powrót do góry
Asashe
Gość





PostWysłany: Nie 15:11, 03 Kwi 2011    Temat postu:

Ona wcale nie miała złego humoru. Ot, nie było z czego się cieszyć, to się nie cieszyła. Ostatnio właśnie takie zachowanie zdominowało cały jej charakter, a otwarta była jedynie wobec przyjaciół - choć i to zdarzało się rzadko. Zastrzygła uszami.
- U mnie również jest w porządku. Czuję się dobrze - odparła. Przecież to była prawda. Fizycznie nic jej nie dolegało, a i na psychikę nie mogła narzekać. Jedynie jakieś jej urojone problemy co rusz jakoś jej przeszkadzały.. ale już zdążyła się przyzwyczaić.
Przekrzywiła delikatnie głowę, wwiercając w towarzyszkę swój wzrok.
Powrót do góry
Sahire
Gość





PostWysłany: Sob 8:50, 09 Kwi 2011    Temat postu:

-Achh..Tak..Yhhyymm...Wiesz, ja chyba już się pożegnam. Mam pare spraw więc wiesz jak to jest-powiedziała speszona i zaczęła się oddalać-Narazie! Do zobaczenia!!!-krzyknęła jeszcze na pożegnanie. Juuż prawie nie było jej widać. Szła na jakiś spacer. Musiała się odprężyć.
Powrót do góry
Amy
Gość





PostWysłany: Sob 13:34, 09 Kwi 2011    Temat postu:

Weterin przyszła do Asashe z pewną sprawą. Dokładniej: Chciała zmienić watahę. Nie chciała być już w watasze ziemi, tylko w wiatru. Musiała uzgodnić to zz nią i z Crystal, Alfą Wiatru.
- Można porozmawiać? Chciałam pogadać o watasze, bo chcę ją zmienić, a muszę mieć pańską zgodę i zgodę Alfy watahy do której chcę dołączyć...-powiedziała powoli uśmiechając się. Czekała na odpowiedź...
Powrót do góry
Asashe
Gość





PostWysłany: Sob 16:01, 09 Kwi 2011    Temat postu:

Mruknęła tylko coś za Sahire, kręcąc łbem. Tak, on już wiedziała o co chodzi. Ale przecież to nie wina Asashe, że jest momentami taka mało rozmowna. Kiedy nad jej norę przybyła kolejna wadera, podniosła się i uważnie zmierzyła ją wzrokiem.
- Oczywiście, że można porozmawiać - odparła na pierwsze pytanie, choć widziała, że tamta nie ma zamiaru na to czekać. Przechyliła delikatnie głowę, przypatrując się wilczycy.
- Dlaczego chcesz zmienić watahę? - zapytała, unosząc lekko jedną z brwi. Jeśli już miała udzielić zgody, to chciała chociaż wiedzieć z jakiego to wszystko powodu. Zastrzygła uszami, nie spuszczając z niej wzroku.
Powrót do góry
Amy
Gość





PostWysłany: Sob 16:12, 09 Kwi 2011    Temat postu:

-Znudziło mi się tu, już tu nie pasuje! Zmieniłam się! Popatrz na mnie! Wyglądam na waderę z watahy Ziemi? Taka miła, spokojna, kochająca Ziemieęęęęę?!-przciągnęła i z wredotą popatrzyła na Asashe. Zmieniła się. I to jak! Startuje na DJ. - Heeemm.. Tylko nie wiem jak z testem. Qyntia przeprowadza mi go na Polanie Lodowej Róży...-dodała po chwili. Jej oko błysnęło.
Powrót do góry
Asashe
Gość





PostWysłany: Nie 15:57, 10 Kwi 2011    Temat postu:

Lekko położyła uszy po sobie i machnęła ogonem. Cóż, nie może trzymać jej tutaj na siłę, zwłaszcza, że widać było zupełną różnicę między Weterin a innymi wilkami z tej watahy.
- W takim razie chyba nie mam wyjścia. Zgadzam się - odparła, siadając pod jednym z okolicznych drzew. Owinęła nogi ogonem.
Powrót do góry
Amy
Gość





PostWysłany: Nie 16:06, 10 Kwi 2011    Temat postu:

-Dziękuje, bardzo dziękuje- próbowała być miła. Uśmiechnęła się lekko. Zaczęła się oddalać. Po chwili nie było już jej widać; szła do Crystal, Alfy Watahy Wiatru prosić ją o przyjęcie do owej Watahy.-Dzięki-krzyknęła jeszcze raz z oddali.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wilki1412.fora.pl Strona Główna -> Polana Życia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin