Forum www.wilki1412.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Serenie ryki"
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wilki1412.fora.pl Strona Główna -> Podmokłe Tereny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Velvet
Gość





PostWysłany: Śro 13:13, 18 Maj 2011    Temat postu: "Serenie ryki"

Jak głosi legenda tutaj właśnie kiedyś mieszkały syreny. Być może jeszcze tu są, ale niegdyś ludzie je wypłoszyli i od wtedy siedzą pod wodą. Ale czemu SYRENIE RYKI? Bo ta odmiana syren raczej nie śpiewa, ale bardzo tego chce. Jedyne dźwięki, które wydają to piskliwy głosik, którego śpiewem nazwać nie można. Staw ten jest wyjątkowo czysty, tutaj wilki z Watahy Wody uwielbiają przebywać, najbardziej sprzyja im ta cisza, bowiem syreny już się nie odzywają. Zawsze tu jest spokojnie, na środku stawu stoi posąg Syrenki trzymającej jabłko i berło. Można do niego dopłynąć, pod nim podobno jest jaskinia-cmentarz, w której są pochowane gryfy i feniksy. Velvet przyszła sobie odpocząć. Wolno wkroczyła na teren stawu i przyklapnęła opierając się o jakiś ciemno-granatowy kamień.


Velvi tu nie ma!


Ostatnio zmieniony przez Velvet dnia Pon 17:03, 23 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Avril
Gość





PostWysłany: Wto 20:58, 09 Sie 2011    Temat postu:

Przybłąkałam się tutaj zwiedzając terytorium mej watahy. Postanowiłam zostać tutaj na dłuższą chwilkę, gdyż zaciekawiło mnie jeziorko, a w szczególności posąg syreny. Przysiadłam tuż przy brzegu wody. Nęciłam łapą w wodnej toni, wpatrując się w rzeźbę. Postawiłam uszy na sztorc, aby nasłuchiwać liczne śpiewy zwierząt.
Powrót do góry
Velvet
Gość





PostWysłany: Wto 21:11, 09 Sie 2011    Temat postu:

A ja akurat przechodziłam obok tego miejsca i coś mnie pociągnęło.Zauważyłam waderę. Uśmiechnęłam się. Więc... podeszłam.
-Hay. Jestem Velvet-wyczułam od niej woń Watahy Wody. No tak, w końcu co by tu robił np. samotnik? To tereny Watahy Wody, więc nic dziwnego, że tutaj jest osoba do tej watahy należąca...
Powrót do góry
Avril
Gość





PostWysłany: Wto 21:21, 09 Sie 2011    Temat postu:

Po chwili do moich nozdrzy dotarła woń innego wilka z Watahy Wody. Kiedy tylko usłyszałam głos nieznanej mi wadery odwróciłam łeb ku niemu.
- Cześć, jestem Avril. - oznajmiłam uśmiechając się. Jestem tu od niedawna i już kogoś poznałam, oczywiście prócz Bety. Może zakumpluje się z Velvet, a może nawet zaprzyjaźnię. Fakt, faktem przyjaciółka by mi się przydała.
Powrót do góry
Velvet
Gość





PostWysłany: Wto 21:29, 09 Sie 2011    Temat postu:

-Jesteś nowa, prawda?-zapytałam podchodząc bliżej wadery. Przycupnęłam na wielkim głazie. Rozejrzałam się. Nie widziałam nigdy Avril, więc bardzo możliwe, że jest nowa.
-Masz jakąś rangę?-zapytałam. Ach, ja, zawsze muszę zadawać tyle pytań! Czemu?!
Powrót do góry
Avril
Gość





PostWysłany: Wto 21:37, 09 Sie 2011    Temat postu:

Z ciągłym uśmiechem na mej kufie wysłuchałam pytania Velvet.
- Tak, jestem nowa. Aktualnie na mych barkach spoczywa ranga artysty, ale być może zostanę także deltą naszego, zacnego stada. - oznajmiłam miłym tonem.
- A czy ty, posiadasz jakąś szczególną rangę ? - zapytałam zaciekawiona patrząc na samicę. Jednakże mój wzrok ponownie spoczywał na rzeźbie syreny. Moja łapa nadal burzyła spokój na tafli jeziora. Uśmiechając się sama do siebie oczekiwałam na odpowiedź.
Powrót do góry
Velvet
Gość





PostWysłany: Wto 21:41, 09 Sie 2011    Temat postu:

-Ja_ Ja jestem lekarzem-uśmiechnęłam się uroczo. Także popatrzyłam na posąg syreny. Magiczne miejsce. Pięknie. Miałam nadzieję, że lepiej się poznam z Avril, wydawała się miła.
-Lubisz manojez?-zapytałam po dosyć długiej ciszy. Brak pomysłów-Nie majonez, tylko manojez-wytłumaczyłam, żeby Av nie pomyślała, że jestem tępa jak orzech laskowy i nawet nie wiem jak się wymawia słowa majonez.
Powrót do góry
Avril
Gość





PostWysłany: Wto 21:54, 09 Sie 2011    Temat postu:

Z uwagą wsłuchałam się w słowa lekarki.
- Aha...- zamyśliłam się. Lekarz, cóż dość ciekawe i wymagające stanowisko. To raczej nie dla mnie. Nie interesują mnie takie tematy, ale o gustach zawodowych się raczej nie dyskutuje.
- Manojez ? Cóż... nigdy tego czegoś na oczy nie widziałam, więc nie wiem. Hmm, a wytłumaczysz mi cóż to jest ? - zapytałam takim samym tonem, jak poprzednio. Gorliwie wyczekując na odpowiedź uśmiechnęłam się do Velvet.
Powrót do góry
Velvet
Gość





PostWysłany: Śro 19:34, 10 Sie 2011    Temat postu:

-Manojez? Cóż to jest się mnie pytasz? Więc manojez to takie coś z takim czymś, bez takiego czegoś.-uśmiechnęłam się-To jest coś takiego jak majonez, a majonez to taka przyprawa ludzka. Różnią się tylko tym, że manojez jest doprawiony bazylią-wytłumaczyłam waderze. Avril wydawała mi się troszkę... sztywna? Nie, może nie tak trzeba to rozumieć, ale na sto procent nie była wyluzowana.
Powrót do góry
Avril
Gość





PostWysłany: Czw 10:30, 11 Sie 2011    Temat postu:

- E, tam! Majezon jest najlepszy.- odpowiedziałam zacieszając się. Cóż może lepiej nie oceniać persony po pozorach. Zaprzestałam moczyć łapę w wodzie, więc położyłam ją na piasku. Teraz swój wzrok miałam skoncentrowany na Velvet.


-.- weny ni ma
Powrót do góry
Velvet
Gość





PostWysłany: Czw 12:06, 11 Sie 2011    Temat postu:

-Hmmm... Może i masz rację... Ale i tak uważam, że musztrada też jest fajna-zamyśliłam się, aby wymyślić coś głupszego od majezonu, manojezu lub musztrady. Może i racja-pozory mylą. Avril wydawała się interesującą osóbka. Miejmy nadzieję, że wyniknie z tego ciekawa znajomość, albo gdy się wysilić przyjaźń.
Powrót do góry
Avril
Gość





PostWysłany: Czw 12:20, 11 Sie 2011    Temat postu:

Lekarka była bardzo miła. Może z tej rozmowy rozwinie się coś więcej, niż tylko samo koleżeństwo? - Oby tak!
- Musztarda, pani powiada ? Cóż... może i fajna. Ale pomidory wymiatają! - odpowiedziałam uśmiechając się szeroko do Velvet. Nie ma nic lepszego niż wspólne ``mądre`` filozofowanie i analizowanie różnych rzeczy, a w szczególności pokarmu.
Powrót do góry
Velvet
Gość





PostWysłany: Nie 21:34, 14 Sie 2011    Temat postu:

-Uważam, że to jest dosyć... nie, to okropne, obrzydliwe, jak Ty możesz?!Pan ogórek się obrazi!-niemal odskoczyłam od Avril. Efekty specjalne. Tak, śmiesznie. Fajna jest ta Avril. Może w końcu będzie fajnie? No, miejmy nadzieję. Życie wydaje mi się takie... nijakie, nudne...
Powrót do góry
Avril
Gość





PostWysłany: Pon 11:42, 15 Sie 2011    Temat postu:

Z dość dużym uśmiechem na swej kufie, bacznie śledziłam poczynanie Velvet. Zaśmiałam się i puściłam tkz. oczko do wadery. Nie wiedziałam co odpowiedzieć więc na mym pysku pojawił się śmieszący wyraz mimiczny. Nareszcie moje życie mogło stać się ciekawsze, niby zwykła rozmowa, a tyle radości z niej wynika.
Powrót do góry
Velvet
Gość





PostWysłany: Pią 10:11, 19 Sie 2011    Temat postu:

-A pomyśl co pomyślał sobie kalafior?! Jak Ty możesz?! To koniec, rzucam Tobą!-odwróciłam się. Chwilkę potem przekręciłam łeb i spojrzałam gardzącą na Deltę. Ciekawe co teraz zrobi.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wilki1412.fora.pl Strona Główna -> Podmokłe Tereny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin