Poszukiwanie Kwiatu Paproci.

Crystal

Powoli, łapa za łapą, Alfa Wiatru podeszła do bramy prowadzącej poza krainę. Przysiadła przy niej, wodząc wzrokiem po otoczeniu. Mimo ciemności, jaka panowała tego dnia, wszystko widziała bardzo dobrze. Nikogo jeszcze nie było - to na 100%. Miała jednak nadzieję, że wszyscy zjawią się jak najszybciej. Był to jedyny dzień... a raczej noc, gdy mogli znaleźć kwiat paproci. Warto by więc wyruszyć jak najszybciej...

Florek · Gość

Gdy Florek dowiedział się, że ma pozwolenie iść na wyprawę, przygotował się. Wyczyścił się itp. A teraz, gdy znał miejsce przybycia, przybył. Zauważył Crystal.
- Witaj. Co tam u ciebie? - spytał się jej z uśmiechem. Usiadł obok niej czekając na pozostałych. Miał nadzieję, że zdobędzie moc teleportacji, lecz nie musi. Najważniejsze że będzie miał przygodę swojego życia.

Violette · Gość

Beta, krok po kroku zjawiła się w dane miejsce. Oczekiwała tego przez tyle dni i godzin, aż w końcu przyszła ta chwila. Na jej pysku zawitał uśmiech, mimo, że było ciemno i ponuro. Podeszła do Crystal i Florka - Hejo - Przywitała się, po czym usiadła. Tej nocy, nie zapomni nigdy.

Flower · Gość

Flower przybyła na miejsce rozpoczęcia wyprawy zaraz po pozostałej trójce. Rozejrzała się dookoła, ale niewiele to dało. Wadera wyczuła jednak zapach Crystal, Bety i Florka.
- Jestem. - oznajmiła krótko. Samica usiadła i zaczęła lizać swoją łapę niczym kotek. Przez wszechobecną ciemność nie widziała za wiele, jednak nie przejmowała się tym. Miała nadzieję, że wyruszą niebawem.

Florek · Gość

Florek był tak podekscytowany tą wyprawą. Wkurzyło go trochę że on jest jedynym samcem x33 Ale nie narzekał.
- Hej dziewczyny. - przywitał się z nowo-przybyłymi waderami. Siedział czekając na to, co zrobi Cryśka. Słyszał, że na wyprawie do Kamiennego Kręgu rozdała wilkom buteleczki ze skrzydłami czy coś podobnego. Ciekawe co będzie teraz.

Crystal

Crystal przywitała basiora serdecznym uśmiechem. Miała nadzieję, że równie szybko pojawią się pozostali:
- Hey. U mnie jak zwykle nic ciekawego. - odparła, siadając na swoim ogonie, który do tej pory beztrosko powiewał na wietrze. Zastrzygła lekko uszami, po czym zaczęła rozglądać się za everybody. Aktualnie jej błękitne oczy nie dostrzegały nikogo poza Florkiem, ale przeczucia wyraźnie mówiły, że niedługo wszyscy się zjawią. Podsumowując: na razie było całkiem nieźle. Z tego co pamiętała, na członków poprzedniej wyprawy musiała czekać znacznie dłużej. Ci najwidoczniej mieli lepsze wyczucie...
Po chwili dostrzegła także Flower i Betę. Czyli byli już wszyscy...
- To idziemy? - spytała, domyślając się w prawdzie odpowiedzi. Powoli ruszyła na przód, oglądając się jednak za resztą...

Florek · Gość

- No jasne! - wykrzyknął basior do wadery i poszedł za nią.
- Zaraz... A przypadkiem nie idzie jeszcze Aley? - spytał się zdezorientowany. Słyszał że tak... Szedł dalej za Crystal. Rozglądał się. Jeszcze nigdy tu nie był. Czy tą samą drogą szli Elvan Yuki i Aleitha? Nie wiedział...

Violette · Gość

- To na przód - Rzekła do siebie i podniosła zadek, po czym poczęła iść za grupą. Była ciekawa ciągu zadrzeń. Wiedziała, iż celem jest odnalezienie kwiatu paproci. Spojrzała za siebie. Hm... Będzie tęsknić za swoim domem.

Crystal

- Miała iść, ale z racji, że nie zjawiła się ani tu, ani nad Rzeką Nocy Świętojańskiej, to raczej się nie wybiera. A skoro jej na tym nie zależy to nie będziemy czekać. Raz w roku zdarza się taka okazja, więc nie ma sensu jej przepuścić, przez jednego rodzynka... - odparła. Była trochę zawiedziona, że Aley najwidoczniej miała to wszystko gdzieś, ale jednocześnie nie przejmowała się tym zbytnio. Będą jeszcze inne wyprawy, więc w razie czego wadera nadrobi straty. Oczywiście z tak bliską przyjaciółką jaką dla Crystal była Aley, szło by jej się znacznie lepiej, ale nie będzie narzekać... Aktualne towarzystwo też było jej kochaną elitą...

Florek · Gość

- Okay. To się pospieszmy, chcę zobaczyć która z dziewczyn zdobędzie tę moc. - powiedział. Wątpił że zdobędzie tę moc. Raczej nie. Szedł za Crystal, szedł. Ciekawe, co będzie się działo? Oby coś ciekawego. Florek tak czy inaczej był wciąż podekscytowany. Fajnie, że idzie na tę wyprawę. Fajnie że idzie na jakąkolwiek wyprawę.

[www.wena.pl] ENTER ---> Error 404 file not found

Crystal

Po kilku minutach drogi cała czwórka weszła do ogromnego, ciemnego lasu. Jedyne co oświetlało im drogę to księżyc, dający biały, jednak słaby blask. Głównie trzeba było się zdać na zmysł wzroku, który w ciemnościach, 'nie działał' jak należy...

- Dobra, to tutaj. Zacznijcie poszukiwania! - nakazała, siadając pod rozłożystym dębem. Jej ta wyprawa nie dotyczyła, aczkolwiek było jej trochę szkoda. Chętnie spróbowałaby znaleźć ten magiczny kwiat. Na nagrodzie aż tak jej nie zależało, chociaż zdobycie mocy teleportacji było kuszącą propozycją. Ale tak właściwie to wolała zając rolę przewodnika, tym bardziej, że to ona zorganizowała to poszukiwanie. Teraz przyglądała się tylko pozostałym, wypatrując jednocześnie kwiatu paproci. Jedyne co wiedziała to to, że owy kwiat z początku jest zwykłą, nędzną roślinką. Dopiero po zerwaniu staje się złoty oraz piękny. I oczywiście magiczny! Bo gdyby nie to, jakiż sens miało by jego szukanie?

Florek · Gość

Florek zajrzał w krzaki. Znalazł kilka krzewów paproci, ale nie było tam kwiatów. Spojrzał. Zauważył z paprociach jakiś kwiat.
- Mam, mam! - wrzasnął.
- A nie. To jakiś inny kwiat. Sorki. - dodał zawstydzony. Szukał dalej. Nie wiedział czy znajdzie, ale był podekscytowany że może brać udział w poszukiwaniach.

Violette · Gość

Wilczyca szukała, a jednocześnie węszyła, choć nie wiedziała jaki ten kwiat ma zapach. Oddaliła się gdzieś dalej, lecz zaraz wróciła i poszła w inną stronę. No cóż... Przynajmniej miała jakieś zajęcie.

Crystal

Crystal w dalszy ciągu wodziła wzrokiem po kępach paproci. Tej jednej, właściwej jednak nie dostrzegała. Rozejrzała się jeszcze kilka razy, w końcu wchodząc nieco głębiej do lasu. Wtem kilkanaście metrów dalej dostrzegła małego, niepozornego kwiatka, nie wyglądającego zbyt kusząco. Uśmiechnęła się tylko tajemniczo, wracając do swojego poprzedniego miejsca 'postoju'. Oczywiście w dalszym ciągu milczała. Flower, Beta i Florek mieli czas do 6 rano, więc znaleźć go powinni. A jak nie to spróbują najwyżej za rok...

Brak weny :|

Flower · Gość

Flower dreptała malutką ścieżką, żeby nie powiedzieć ścieżynką, która była zapewne wydeptana przez jakieś większe zwierzęta zamieszkujące ten ponury las. Wadera rozglądała się uważnie, ale żadnego kwiatka nie dojrzała. Z opowieści Hope wynikało, że był to jedynie niepozorny kwiatuszek ukryty gdzieś wśród leśnych chaszczy. Samica była ciekawa, czy jej moc kontaktowania się z ziemią, na coś się przyda. W całym lesie panowała przerażająca ciemność, ale to w żadnym wypadku nie zrażało Flow. Nagle wilczyca zatrzymała się i postawiła uszy na sztorc. Nieopodal pohukiwała sowa dobrze widoczna na tle księżyca dającego nikłą poświatę. Co jakiś czas można było usłyszeć szelest liści spowodowany przez przemykające pod osłoną nocy gryzonie. Wadera spuściła swój pysk i zaczęła wędrować z nosem tuż nad ziemią. Samica miała zamiar wywęszyć jakieś nieznane zapachy, które mógłby wydzielać kwiat paproci. Nic takiego jednak nie wyczuła...