Test Shadarna na strażnika (test zdany)

Gość

Shadarn wkroczył do środka pewnym, dumnym krokiem. Ani trochę się nie stresował. A nawet jeśli, to tego po sobie nie okazywał. Bo po co? Teraz to się nie liczyło. Z uwagą rozejrzał się po pomieszczeniu i usiadł na podłodze. Trzeba poczekać na egzaminatora. Miejmy nadzieję, że Shadarn nie będzie tutaj kwitł zbyt długo.

Florek · Gość

Florek przybiegł tu.
- Witaj. Powiedz mi jak się nazywasz i na jaką zdajesz rangę. - powiedział. Usiadł. Znów widział te pochodnie, posadzkę. Fajnie tu przychodzić. Miał nadzieję że ich wataha będzie miała strażnika. O ile jest zdolny i potrafi zadbać o swą grupę. A jak nie, to nie!

Gość

Nim udzielił jakiejkolwiek odpowiedzi, uważnie przyjrzał się basiorowi, który to go egzaminował. Zastrzygł uszami, po czym po naszkicowaniu sobie mniej więcej tego, jak może wyglądać ich rozmowa [gdyż jego towarzysz wyglądał na wesołka i jak na razie był dość energiczny], począł mówić.
- Na imię mi Shadarn. Przyszedłem tutaj, by zostać strażnikiem.
Nie ma żadnego 'chciałbym', albo 'gdybym mógł'. On był zdecydowany. Wiedział, że dostanie tę range, gdyż taki był jego zamiar. A ten basior łatwo nie odpuszczał.

Florek · Gość

- Bardzo dobrze. Takie pytanie. Mianowicie, czemu strażnik? Dlaczego nie np. wojownik czy coś w tym stylu? - spytał się. To było ważne pytanie. Miał nadzieję, że wilk nie będzie za bardzo oschły, bo on takich zbytnio nie lubi ;P Ale raczej rozmowa będzie się jako-tako kleiła xD A jeśli nie, to nie. Nie obleje basiorowi testu dlatego, że jest wredny. To by było głupie xD

Gość

Machnął koniuszkiem ogona, nawet nie zastanawiając się nad odpowiedzią.
- Strażnik jest wilkiem wyjątkowym, który musi potrafić podporządkować sobie więźniów, nie pozwolić im wejść sobie na głowę, a w razie potrzeby odpowiednio ich ukarać. Nie może okazywać wobec nich przyziemnych uczuć. Ja taki jestem.
Uzasadnił, biorąc na początek pierwsze pytanie. Teraz czas na część drugą.
- Faktycznie, rozważałem też wojownika. Wojownicy jednak w tej krainie są spotykani dużo częściej, niż strażnicy. Wiem, że owe wilki są potrzebniejsze. Poza tym po prostu nie lubię okazywać, że na czymś mi zależy - a w walce to nieuniknione.
Mogłoby się wydać, że jego rozumowanie jest nieco pokręcone - bo rzeczywiście było. Miał jednak nadzieję, iż jego egzaminator jakoś sobie z tym poradzi i wyłapie sens, który to przepytywany chciał przekazać.

Florek · Gość

Wilk machnął ogonem.
- Dobrze. Jakie cechy powinien mieć dobry strażnik i dlaczego akurat takie? - spytał się. Nie przygotował się do testu, więc nie miał notatnika. Ale dobrze mu szło. Miał już pomysł na kolejne pytanie. No, myślał też nad następnym. Machał ogonem czekając na odpowiedź basiora.

Gość

Na pysku Shadarna pojawił się delikatny, jednak nie aż taki miły uśmiech. Wyrażał on raczej brawurę niż sympatię.
- Powinien być pewny siebie, musi wiedzieć, czego chce. Instynkt przywódczy i rezerwa w stosunku do więźniów to podstawa. Nie może angażować się uczuciowo w żadne z relacji, nie pozwalać sobie wchodzić na głowę. Uważny, odważny, nie okazujący swoich słabości.
Podczas wypowiedzi powtórzył parę rzeczy wymienionych już wcześniej, jednak wcale mu to tym razem nie przeszkadzało. Odpowiadał na pytania jak najdokładniej, czasami wciskając się w najmniejsze szczegóły.. ale to już nie jego wina. Taki charakter.

Florek · Gość

- Spoko. Takie powinien mieć cechy. A co byś zrobił gdyby była jakaś imprezka i poprosiliby cię o pilnowanie jej z jakimś innym strażnikiem. Tam straszna rozróba, kilka wilków niszczy wszystko co tam jest... Nie daje się wytrzymać. Proszą o waszą interwencję. Co byś zrobił? - spytał się. I nagle wpadł mu do łba pomysł na kolejne pytanie! Szło mu całkiem-całkiem...

Gość

Przez chwilę się zastanowił. Rozróba, powiadasz? Brzmi ciekawie.
- Po pierwsze: poprosiłbym, by wszystkie wilki opuściły pomieszczenie. Wtedy, znając jako taką psychologię, wszyscy nie pragnący zepsuć zabawy odsunęliby się na bok. Wtedy wraz z moim towarzyszem moglibyśmy słownie nakłonić owych delikwentów do wyjścia z sali i zakończenia zabawy. Gdyby to nie poskutkowało, postawiłbym na wezwanie 'posiłków'. Być może większa ilość strażników przekonałaby owe wilki. W ostateczności pozostaje wyprowadzenie ich siłą.
Prosty, acz skuteczny plan. Jego wzrok ani na moment nie opuszczał oczu egzaminatora. Tak czuł się dużo pewniej.

Florek · Gość

- Jak zwykle dobrze. - powiedział z uśmiechem.
- A gdybyś pilnował kogoś z kolegą na wygnaniu a temu jakoś - nie wiadomo jak - udało się uciec? Co wtedy? - spytał się. Był ciekaw czy po jakiejś pierwszej wpadce basior się załamie czy co... Dowie się, gdy owy wilk odpowie.

Gość

- Jeśli udałoby mu się uciec.
Powiedział hardo. Bo on, jak to on, na swojej służbie raczej by na to nie pozwolił. Ale gdyby jednak...
- Na początku przeszukałbym cały teren wygnania, upewniając się, że go tam nie ma. Kolejnym krokiem byłby szybki patrol wokół tych terenów. Gdyby jednak więzień dalej się nie znalazł, posłałbym po łowców. Oni by już dali sobie z tym radę.

Florek · Gość

- A gdyby się nie znalazł, gdyby uciekł z krainy a wszyscy obwinialiby ciebie i twojego kolegę, co wtedy byś zrobił? - spytał się. To kolejne pytanie. Jak odpowie Shadarn? Mwah, nie wiadomo ;P Florek nie jest wampirem, a szkoda xD Niedługo dowie się, co będzie dalej. Oby coś dobrego wynikło z tego testu. Oby wilk zdał. Ale nie wiadomo...

Gość

- Poniósłbym odpowiedzialność.
Prosta i krótka odpowiedź. Skoro to była jego wina, nie mogło obyć się bez żadnych konsekwencji, których on by się nie wypierał.
- Trzeba umieć przyznać się do błędu, jeśli takowy miał miejsce.
Położył delikatnie uszy po sobie, a końcówka jego ogona ciągle delikatnie drgała. Lekkie, prawie niezauważalne tiki. Shadarn nawet dokładnie sam nie wiedział, czemu tak robił... dziwne.

Florek · Gość

- Znakomicie. Niestety musimy zakończyć ten test, bo nie mam więcej pytań. Ale... Zdałeś test! Był krótki tylko dlatego, ponieważ się nie zdążyłem przygotować. - rzekł. Wilk się nadawał na strażnika. Był pewny siebie, mądry i jego postawa pokazywała że jest silny. Był spoko. Miał nadzieję że nie będzie się źle zachowywał na tej posadzie.
- Będę miał na ciebie oko. A teraz - na razie! - dodał i zaczął iść...

[z.t.]

Gość

Skinął głową, przyjmując wszystko do wiadomości. Wszystko potoczyło się idealnie po jego myśli, więc był niezmiernie zadowolony.
- Dziękuję. - dodał jeszcze, lekko skinąwszy przy tym głową. Zaraz po tym opuścił miejsce testu.

[zt]