Test Mayxona(zdany)

Elvan · Gość

- No dobrze... Wiesz o tym, że w naszej watasze są wilki, które bardzo znają sztuki wojny i są najlepszymi wojownikami? Może coś mi zaprezentujesz? Na słowo jednak nie mogę ci uwierzyć. Musze sprawdzić czy dasz sobie rade jeśli będzie wojna... - rzekł.
Wilk siadł i swoje wielkie ślepia tym razem skupiał na jednej z kilku pochodni. Ta pochodnia paliła się najbardziej oraz najwięcej światła można było z niej uzyskać.

Mayxon · Gość

Mayxon zaczął też patrzeć na pochodnie. Jego ruch był następujący. Stanął na łapy po czym zaczął się rozpędzać w jej stronę. Po chwili jak najszybciej przeskoczył nad ogniem i pchnięciem, pędzącego za nim powietrza ugasił ogień. Odparł, patrząc ze skrzywioną miną na biasiora - wiem. Dziwna metoda - Wcale nie bał się ognia ponieważ pochodził z takiej jednej watahy, której płomienie to żywioł.

Elvan · Gość

- Dobrze twoje odpowiedzi były dobre, lecz mogłeś bardziej się postarać. Twój test jest... Hm... zdany. Lecz pamiętaj będę całkowicie mieć na ciebie oko. - oznajmił - Jeśli będziesz mieć jakieś pytanie mów śmiało. - dodał.
Wilk obrócił się i poszedł do wyjścia z owej świątyni. Po chwili było widać tylko cień wychodzącego basiora.

z.t

Mayxon · Gość

Mayxon był bardzo zadowolony ze swojego sukcesu. Marzył o tym od dzieciństwa. W końcu zrobił to co Elvan czyli wyszedł ze Świątyni. Obejrzał się jeszcze za siebie po czym zniknął i pobiegł w las.
z.t